Nr 1 (160) 2025 r.
Kapłaństwo jako powołanie
O realiach życia katolików w cieniu totalitaryzmu, czyli pod „carskim i moskiewskim batem”, o najważniejszych aspektach swojej misji „Mozaika Berdyczowska” rozmawia z posługującym na Ukrainie od 2012 roku ks. Andrzejem Sańko, proboszczem parafii w Słowiańsku i Kramatorsku. Kapłan opowiada o okolicznościach swojej pracy duszpasterskiej, o wojnie i jej ofiarach oraz o doświadczeniach zdobytych w czasie służby w diecezji odesko-symferopolskiej. Wywiad przeprowadzono w Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech.
„Mozaika Berdyczowska”: — Czy decyzja, aby zostać kapłanem została podjęta spontanicznie, czy też stała za tym jakaś sytuacja życiowa?
Ks. Andrzej Sańko: — Nigdy nie planowałem być księdzem, zawsze chciałem być żołnierzem. Kiedy wstąpiłem do liceum wojskowego, przed kościołem w Sokółce 15 sierpnia 1988 roku odbył się Apel Maryjny, na którym wspominano wszystkich poległych za ojczyznę. Reżim tego surowo zakazywał, ale nie mógł zmusić do milczenia śp. księdza Tadeusza Kalinowskiego, wielkiego duchem wojownika o wolność Polski i narodów ościennych. Prosił on wtedy ze łzami Matkę Bożą Miłosierdzia (Jej wizerunek w postaci mozaiki widnieje na frontonie kościoła św. Antoniego, którego Moskale w czasach carskich przez kilkadziesiąt lat nie pozwalali odbudować po pożarze), żeby wyprosiła u Boga dar odwagi zniewolonym i upodlonym i opiekowała się przyszłym żołnierzem Andrzejem, który idąc do jednostki w Olsztynie, narażony jest na utratę wiary, a nawet człowieczeństwa. Dalej
„Zdjęcia z wojny” — ekspozycja, która porusza
Wystawa fotografii Andrija Nesterenki
24 lutego, w dniu, którego wspomnienie do dziś ściska serce, w Muzeum Historii Miasta Berdyczowa odbyło się otwarcie wystawy fotografii Andrija Nesterenki. Jej tytuł „Zdjęcia z wojny” jest również symboliczny.
Tradycyjnie na początku wydarzenia każdy z obecnych oddał hołd pamięci odważnych bohaterów ziemi ukraińskiej, którzy oddali życie w imię pokoju.
Autor zdjęć Andrij Nesterenko stworzył wystawę, która z pewnością nie pozostawi nikogo obojętnym. Zaledwie siedem lat temu przyjechał do Berdyczowskiej Szkoły Fotograficznej, żeby się uczyć, a dziś walczy o niepodległość i wolność ojczyzny w szeregach Sił Zbrojnych Ukrainy. Obecnie jest sierżantem sztabowym łączności w 100. Samodzielnej Brygadzie Zmechanizowanej Wojsk Lądowych.
Jeszcze bardzo młody, ale niewątpliwie utalentowany. Podobnie jak jego ojciec postanowił bronić suwerenności i integralności kraju, przyszłości jego mieszkańców pod żółto-niebieską flagą, a nie trójkolorową szmatą. Dalej
Mozaika w PDF
Numer 1 (160) 2025 r. Mozaiki Berdyczowskiej dostępny po pobrania w formacie PDF.
Pobierz (18,4 MB)
З історії житомирської католицької громади
В 20-ті роки минулого століття церква стояла в опозиції до радянської влади. Особливо непримиренним до неї було католицьке духовенство, яке підтримувалося молодою польською державою. Для московських властей це було небезпечним, бо серед місцевих поляків ксьондзи користувалися великим авторитетом, й тому могли істотно впливати на свідомість і поведінку численної польської діаспори в прикордонних районах. А це робило становище більшовиків хитким і ненадійним. Тому Кремль вимагав від своїх спецслужб оперативних і дієвих заходів, аби паралізувати вплив католицької церкви і ксьондзів.
Найбільше Москву турбував Волинський (Житомирський) округ з найчисельнішою громадою поляків. На них звернуло свою увагу всесильне ГПУ — таємна жандармерія більшовиків. В 1923 році воно розробило операцію, що мала б відокремити місцевих ксьондзів від Польщі й добитися від них нейтралітету в ставленні до московської влади. Dalej


_2025_r.webp)
