Mozaika Berdyczowska

Jałta

Katolicy na Krymie

Jałta, Liwadia
 

Pierwszym, który przyniósł na Krym Słowo Boże był św. Andrzej Apostoł. W XIII w. mnisi greccy, którzy ukrywali się przed prześladowaniami ikonoklastów (zwanych inaczej obrazoburcami), założyli pierwsze klasztory w jaskiniach w rejonie Sewastopola i Bachczysaraju, które funkcjonowały do XV wieku, a ich ruiny zachowały się do dziś. Interesującą kartą w historii Kościoła Katolickiego na Krymie jest obecność w XIII-XIV w. przesiedleńców genueńskich, którzy osiedlili się wzdłuż całego wybrzeża Krymu. W tym okresie na półwyspie funkcjonowało pięć biskupstw (eparchii) i wiele klasztorów, zwłaszcza franciszkańskich i dominikańskich. Po upadku Konstantynopola (1453) Krym znalazł się pod władzą Turcji. Jednak w Chanacie Krymskim chrześcijanie cieszyli się swobodą wyznaniową. Renesans katolicyzmu na Krymie przypada na początek wieku XIX, kiedy na te ziemie przyjeżdżają przesiedleńcy z Polski, Francji, Niemiec i Czech. Kościół katolicki prowadził duszpasterstwo na półwyspie właśnie wśród tych przesiedleńców, którzy tworzyli lokalna wspólnotę. Po rewolucji Październikowej 1917 roku wielu z nich wyemigrowali, a niektórzy — na czele z symferopolskim biskupem Aleksandrem Frizonem — cierpiąc prześladowania oddali swoją życie za wiarę. Kolejnym ciosem dla wspólnoty katolickiej na Krymie było wysiedlenie Niemców (1941), którzy w tym czasie stanowili większość wiernych. Dzisiaj znaczącą część istniejących parafii katolickich stanowią przesiedleńcy z Centralnej i Zachodniej Ukrainy, a także ludność miejscowa. Dalej

Przedsiębiorczość w cenie

Przedsiębiorczość w cenie
 

Światowy kryzys gospodarczy szczęśliwie ominął Polskę. Złożyło się na to wiele czynników. Są one wnikliwie analizowane przez ekonomistów i polityków. Uważa się, że jednym z nich była stosunkowo mała zależność polskiej gospodarki od eksportu, który stale rośnie, ale nie jest nadal tak znaczący jak w przypadku innych krajów. A rynek wewnętrzny okazał się chłonny i stabilny. Polacy nie ulegli też panice, nie zareagowali nerwowo na wieści napływające ze świata i nie zaczęli wykonywać nerwowych ruchów, na przykład nie wycofali swych oszczędności z banków. Spokojnie i z rozwagą zachował się rząd Donalda Tuska. Nie uległ podszeptom opozycji, aby zwiększyć deficyt i wpompować miliardy złotych sztucznie w gospodarkę. Pilnie śledził zachwianie na rynkach światowych i w porę oraz skutecznie reagował na zagrożenia. Dalej

Kronika miejska

Lipiec—sierpień 2010 r.

Kronika miejska
 

Uroczyste otwarcie nowego wydziału w przedsiębiorstwie «TIS-Polisia»  Sp. z o. o.
W Berdyczowie dnia 12 sierpnia 2010 r. w przedsiębiorstwie «TIS-Polisia» Sp. z o. o. odbyło się uroczyste otwarcie nowego wydziału wytwórstwa materiałów ozdobnych. W ceremonii otwarcia nowoczesnego kompleksu wzięli udział goście honorowi z Berdyczowa, Kijowa i obwodu żytomierskiego. Słowa powitania do zgromadzonych skierowali: Prezydent Berdyczowa Wasyl Mazur, naczelny dyrektor kompanii «TIS» A. K. Popil i inni. Nowy wydział o powierzchni 1736 m² przystosowany jest do pracy siedmiu linii technologicznych, z których dwie już funkcjonują. W najbliższym czasie kampania planuje powiększyć wydział o dalsze 1300 m². Znajdą się tam kolejne cztery maszyny oraz magazyn gotowej produkcji. Dalej

Przez czerwony step

Nowa książka Piotra Kościńskiego

Przez czerwony step
 

W czerwcu 2010 r. Warszawie wyszła drukiem nowa książka autorstwa Piotra Kościńskiego pod tytułem «Przez czerwony step». Utwór ten jest dalszym ciągiem akcji, która ma początek w pierwszej książce tegoż autora «Przez czerwoną granicę» i rozpoczyna się podanym niżej wstępem... Dalej

W poszukiwaniach rodzinnych śladów

List do redakcji

Wujek Edward z rodziną
 

Nazywam się Halina Orzeł. Jestem córką Adama a wnuczką Antoniego Kossakowskiego.

Mój ojciec urodził się 29 grudnia 1898 roku w majątku Bystrzyk koło Berdyczowa. Jego rodzicami byli Teofila (z domu Oleksicz) i Antoni Kossakowski. Rodzina była liczna. Ojciec mój miał 6 rodzeństwa — 5 starszych sióstr i młodszego brata. Siostry nazywały się: Sabina, Władysława, Róża, Regina i Maria, brat — Edward. Nie wiem kiedy się urodził i gdzie (1900 r.?, prawdopodobnie w Berdyczowie). Rodzina była wyznania rzymsko-katolickiego, zatem w księgach parafii św. Barbary w Berdyczowie powinny znajdować się zapisy dotyczące dat urodzenia, chrztu, itp. (W Bystrzyku była tylko cerkiew.) Pisałam w roku ubiegłym do parafii kościoła farnego św. Barbary — ale nie otrzymałam żadnej odpowiedzi. Miałam wielką nadzieję, że uda mi się odkryć karty historii rodu mojego ojca. Niestety, tak się nie stało. Dalej

Публікація висловлює лише думки автора/авторів
і не може ототожноватися з офіційною позицією Канцелярії Голови Ради Міністрів

Polska Platforma Medialna
 
Яндекс.Метрика