Mozaika Berdyczowska

W MSZ bez zmian

Dopiero pod koniec lipca ukazał się tegoroczny numer kwartalnika «Krynica» – pisma mniejszości polskiej na Ukrainie, które jest redagowane w Kijowie. A numer powinien ujrzeć światło dzienne w I kwartale. Z podobnym opóźnieniem ukazały się inne czasopisma dla Polaków wydawane na Wschodzie. Dlaczego tak się stało?

Praktycznie wszystkie pisma polonijne, audycje radiowe i telewizyjne, portale internetowe do Polaków żyjących w krajach Wschodu funkcjonują tylko dzięki dotacjom z Polski. Wsparcie dla nich ze strony krajów zamieszkania Polaków zdarza się niezwykle rzadko i jest raczej symboliczne. Przez długie lata finansowania tych mediów odbywało się głównie poprzez Senat i powołaną w tym celu fundację «Pomoc Polakom na Wschodzie». Było ono rytmiczne i sprawne. Gdy trzy lata temu wspieranie finansowe Polonii i Polaków za granicą przejęło w całości Ministerstwo Spraw Zagranicznych, wszystko to się załamało. A miało być lepiej. «Mozaika Berdyczowska» pisała o tym pod tytułem «MZS zawodzi». Niestety po roku trzeba powtórzyć, że MZS jest bez zmian.

Ministerstwo to nie przyjęło i nie podtrzymało dorobku Senatu, tylko zaczęło wprowadzać swoje urzędnicze porządki i zasady. M. in. ogłasza konkursy na planowane zadania, w tym i dla mediów, co mianowicie w nowym roku budżetowym i kalendarzowym zamierzają robić. Wnioski oceniała i ocenia specjalna komisja MSZ. W efekcie wiele mediów straciło w ogóle dotację i przestały one żyć. A te, które dotację dostały, otrzymują ją z półtorarocznym opóźnieniem, co odbija się na terminowości i rytmiczności ich pracy. Tracą na tym słuchacze i czytelnicy, Polacy za granicą. Troska o racjonalne wydawanie publicznych pieniędzy na cele zgodne z polską polityką zagraniczną jest uzasadniona. Bo to niemałe sumy. W bieżącym roku na cele polonijne ma być wydane 95 mln 88 tys. zł. Jednak na 20 mln Polonusów to tylko 5 zł. na osobę.

Na posiedzeniu senackiej Komisji Łączności z Polakami za Granicą, odbytym 29 maja, wiceminister spraw zagranicznych Katarzyna Kasperczyk zapewniała, że resort ten zrobi wszystko, aby nauczenie języka polskiego i prasa mediów polonijnych nie szwankowała. Nie bardzo w to wierzę. Bo cała praca MSZ musiała być tak przyśpieszona, by zasilanie budżetowe mediów zaczęło się już w styczniu 2015 r., a nie dopiero w czerwcu lub lipcu. Uwierzę w tę poprawę dopiero wtedy, gdy czasopisma polonijne Polonusi i ja zacznę otrzymywać od początku przyszłego roku, a nie – jak dotąd w drugim półroczu.

Eugeniusz Jabłoński, Warszawa

Podziel się linkiem:

Komentarze

Публікація висловлює лише думки автора/авторів
і не може ототожноватися з офіційною позицією Канцелярії Голови Ради Міністрів

Polska Platforma Medialna
 

Numery

Яндекс.Метрика