Mozaika Berdyczowska

Józef Ignacy Kraszewski — wielki nauczyciel historii

Rok 2012 — Rokiem Józefa Ignacego Kraszewskiego

Józef Ignacy Kraszewski

Rok 2012 Sejm Rzeczpospolitej Polskiej ogłosił rokiem trzech wielkich Polaków: ks. Piotra Skargi, Janusza Korczaka i Józefa Ignacego Kraszewskiego. O dwóch pierwszych pisałem już w poprzednich numerach. Teraz przyszła kolej, aby Czytelnikom przybliżyć postać człowieka, który niemałą część swojego życia związał z Wołyniem i samym miastem Żytomierzem.

W 2012 roku przypada 200. rocznica urodzin tego najpłodniejszego polskiego pisarza, autora 232 powieści, w tym 144 powieści społecznych, obyczajowych i ludowych oraz 88 historycznych, z których najbardziej znana jest «Stara baśń». Jego imponujący dorobek literacki wywarł trwały wpływ na kulturę i literaturę polską oraz twórczość współczesnych mu i późniejszych pokoleń Polaków — napisano w uzasadnieniu decyzji Sejmu RP. Kim był ten wielki pisarz, społecznik, prawdziwy tytan pracy?

Dzieciństwo i młodość
Józef Ignacy Kraszewski, który często posługiwał się pseudonimem Bogdan Bolesławita (herbu Jastrzębiec), urodził się 28 lipca 1812 roku w Warszawie. Pochodził zatem z tego samego pokolenia co Słowacki i Chopin, zaliczani do romantyków. Tymczasem Kraszewski znacznie bliższy jest pozytywistom, idee których propagował znacznie wcześniej, niż ten nurt dotarł do Polski.

Pochodził z dość zamożnej rodziny ziemiańskiej. Jego ojcem był Jan, chorąży powiatu prużańskiego, a matką Zofia, której Józef w swojej późniejszej twórczości w «Pamiętnikach nieznajomego» wystawił wiekopomny pomnik miłości i pamięci. Kraszewscy mieszkali na Grodzieńszczyźnie niedaleko Prużan w majątku Dołha. Dzieciństwo i młodość Józefa należały do szczęśliwych, ale obarczonych ciągłymi przeprowadzkami rodziców. Wędrówka ta miała trwać praktycznie do końca życia twórcy.

Józef był najstarszym z rodzeństwa. Dzieciństwo spędził w Romanowie w powiecie włodawskim. Opiekowała się nim babcia Zofia Malska i prababka Konstancja Nowowiejska. Kobiety dbały o stronę duchową chłopca, wpajały mu właściwe wzorce etyczne i moralne. To właśnie one zaszczepiły w nim zainteresowanie literaturą, kulturą i sztuką.

Swoją edukację szkolną Kraszewski rozpoczął w Akademii Bialskiej (1822—1826) w Białej Podlaskie. Następnie kontynuował naukę w szkole wojewódzkiej w Lublinie (1826—1827), a potem w gimnazjum w Świsłoczy w latach 1827—1829. Tam również zdał egzamin dojrzałości (1829). Zaraz po nim rozpoczął studia na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Wileńskiego owianego aurą bohaterstwa filomatów i filaretów, jednak szybko zmienił kierunek na literaturę.

Józef Ignacy Kraszewski

Pierwsze utwory literackie zamieścił w petersburskim «Bałamucie» w 1830 roku i rok później w wileńskim «Noworoczniku Litewskim» kryjąc się pod pseudonimem Kleofas Fakud Pasternak. Jako aktywny działacz samorządu studenckiego znalazł się w gronie spiskowców. Z tego też powodu został aresztowany 3 grudnia 1830 roku i przebywał w więzieniu do marca 1832 roku. Po wyjściu na wolność został zmuszony do zamieszkania w Wilnie, przyznano mu także dozór policyjny. Zamierzano wcielić go do wojska na Kaukaz, jednak wstawiennictwo ciotki, która była siostrą zakonna i przełożoną wileńskich wizytek, uchroniło go przed losem żołnierza. W czasie pobytu w Wilnie prowadził historyczne badania źródłowe, na których podstawie wydał czterotomową historię Wilna od roku 1750. W lipcu 1833 roku zwolniono go z dozoru policyjnego i pozwolono opuścić Wilno.

Okres Wołyński — pobyt w Żytomierzu
Kraszewski powrócił do rodzinnej wsi Dołha, gdzie pomagał ojcu w pracy na gospodarstwie. Dnia 10 czerwca 1838 roku Józef pojął za żonę Zofię Woroniczównę, bratanicę prymasa Jana Pawła Woronicza. Niedługo po ślubie, w tym samym roku, młodzi małżonkowie przeprowadzili się na Wołyń. Tam wydzierżawił wieś Omelno i zakupił Gródek niedaleko Łucka. W tym okrasie odbył kilka podróży do Kijowa i Odessy, które opisał później w swojej książce «Wspomnienia Odessy, Jedyssanu i Budżaku». W 1848 roku sprzedał Gródek i kupił wieś Hubin.

Józef Ignacy Kraszewski

W 1853 r. rodzina Kraszewskich posiadająca wtedy już czwórkę dzieci (Konstancja, ur. 1839; Jan, ur. 1841; Franciszek, ur. 1843; Augusta, ur. 1849) przeniosła się do Żytomierza. Kraszewscy ostatecznie zamieszkali w domu przy ulicy Berdyczowskiej (obecnie ul. Lubarska), pobyt ten upamiętnia dwujęzyczna tablica wmurowana w ściany tego budynku. W mieście tym, będącym w tamtych czasach 40-tysięcznym miastem, ośrodkiem życia społecznego i towarzyskiego polskiej szlachty oraz siedzibą carskich władz gubernialnych, Kraszewski rozpoczął niezwykle ożywioną działalność społeczną. Był m. in. kuratorem szkół polskich (uczył m. in. w słynnym Kolegium Jezuickim założonym w 1763, którego ruiny do dnia dzisiejszego istnieją przy ul. Czerniachowskiego), zakłada Teatr Żytomierski i zostaje jego dyrektorem (od 1856), był dyrektorem Klubu Szlacheckiego, prezesem Towarzystwa Dobroczynności. Cieszył się jednocześnie rosnącą sławą jako pisarz.

Mimo tylu pełnionych funkcji i posiadanych godności szlacheckich Kraszewski dostrzegał zwykłego człowieka i narastające problemy społeczne. Występował przeciwko systemowi pańszczyźnianemu, ogłosił m. in. memoriał popierający projekt nadania ziemi chłopom, przedstawiony na zjeździe gubernialnym szlachty w Żytomierzu na początku 1858. Dzięki tej swojej działalności skłócony był prawie z całą szlachtą, która krytykowała go za powyższe oraz za chłopomańską sztukę Stare dzieje (premiera w roku 1859) i bardzo krytyczne wobec tej warstwy społecznej artykuły pisane do Gazety Warszawskiej.

W roku 1858 Kraszewski na pół roku opuścił Żytomierz i odbył podróż po Europie. Owocem tej podróży była jego fascynacja ideą demokracji, co znalazło później swój oddźwięk w jego późniejszej twórczości. W tym czasie redagował również wileńskie «Athenum», był współpracownikiem «Tygodnika Petersburskiego» i wspomnianej już «Gazety Warszawskiej».

Pobyt Józefa Ignacego Kraszewskiego w Żytomierzu przypomina (obok wspomnianej tablicy) jedna z formacji skalnych znajdujących się w jarze rzeki Teterew przepływającej przez to miasto. W jego malowniczym krajobrazie Kraszewski często szukał natchnienia i chwili spokoju. Jedna ze skał w nim się znajdujących nosi do dnia dzisiejszego nazwę Fotela Kraszewskiego.

Dalsze lata
W roku 1860 rodzina Kraszewskich opuściła Żytomierz i przeniosła się do Warszawy. Tam Kraszewski objął stanowisko redaktora «Gazety Codziennej» będącej własnością Leopolda Kronenberga. Będąc w Warszawie został członkiem Delegacji Miejskiej. Za swoją zdecydowaną krytykę polityki margrabiego Wielopolskiego został zmuszony w 1863 roku do upuszczenia Warszawy. Wybrał Drezno, gdzie organizował pomoc dla szukających schronienia za granicą powstańców styczniowych. Pod pseudonimem Bogdan Bolesławita zajął się publicystyką polityczną pisząc wiele powieści o tematyce powstańczej, które uniemożliwiły mu na stałe powrót do Warszawy. W 1865 roku objął stanowisko redaktora lwowskiego pisma «Hasło». Nie otrzymał jednak zezwolenia na pobyt we Lwowie i był zmuszony pracować na odległość. «Hasło» po sześciu miesiącach upadło. W 1866 roku Kraszewski został obywatelem Krakowa, a następnie Austrii. Zmienił jednak zdanie zrażony ideami konserwatyzmu. Próbował również kupić krakowski «Czas», jednak i ten pomysł zakończył się niepowodzeniem. W 1868 roku założył własną drukarnię w Dreźnie. Jednak po trzech latach był zmuszony ją sprzedać, gdyż nie przynosiła oczekiwanego dochodu. Od roku 1873 poświęcił się pracy literackiej. W 1882 roku założył we Lwowie «Macierz Polską». Został aresztowany w Berlinie w 1883 roku pod zarzutem działalności wywiadowczej na rzecz Francji. Na procesie w Lipsku został skazany na 3,5 roku twierdzy w Magdeburgu. Wypuszczony został za kaucją w roku 1885, ponieważ chorował na zapalenie płuc. Wyjechał do Szwajcarii, a następnie do San Remo. Zmarł w Genewie 19 marca 1887 roku. Jego ciało sprowadzono do Polski i pochowano w «Krypcie Zasłużonych» na Skałce w Krakowie, gdzie spoczywa do dnia dzisiejszego obok Jana Długosza, Adama Asnyka, Stanisława Wyspiańskiego i innych wielkich synów naszego narodu.

Twórczość
Dziełem życia Józefa Ignacego Kraszewskiego jest 586 dzieł zawartych w 600 tomach. Jego wielką i bezsporną zasługą jest wyparcie z obiegu czytelniczego owych czasów marnych francuskich romansów i zastąpienie ich wartościową powieścią traktującą o jakże ważnych dla Polaków sprawach ukazujących dumną przeszłość naszego narodu.

W ten sposób stał się on wielkim nauczycielem historii — 100 dzieł historycznych, które napisał, stało się dla kolejnych pokoleń Polaków podręcznikami, z których czerpano wiedzę o przeszłości ojczyzny. Kraszewski stworzył również trzy naukowe dzieła historyczne, edytorsko opracowywał i wydawał materiały źródłowe, przede wszystkim pamiętniki z XVII i XVIII wieku.

Nie można również pominąć faktu, że był on wytrawnym znawcą archeologii, o czym świadczy jego dzieło pt. «Sztuka u Słowian». Oprócz archeologii zajmował się też etnografią i był zamiłowanym kolekcjonerem. Odbył liczne podróże — najpierw po Kresach, później po krajach Europy i pisał dzieła podróżnicze, np. «Wspomnienia Polesia, Wołynia i Litwy».

Grób Józefa Ignacego Kraszewskiego

W swej twórczości starał się być lojalny wobec rzeczywistości, hołdował więc mimetyzmowi, ale łączył to z fascynacją romantyzmem. Świetnie zorientowany w beletrystyce i estetyce europejskiej cenił nie tylko Balzaca, Dickensa i Gogola, potem Zolę, ale także Stendhala, nim go doceniono w jego własnej ojczyźnie, jednak sercem był przy Mickiewiczu. Pierwsze swe utwory opatrywał piętnem sentymentalizmu angielskiego, zwłaszcza L. Sterne'a (Wielki świat małego miasteczka 1832), francuskiej romantyki frenetycznej w stylu młodego V. Hugo (Kościół Święto-Michalski w Wilnie 1833) lub fantastyki niemieckiej w stylu E.T.A. Hoffmanna (Mistrz Twardowski 1840). W kilkunastu utworach zajął się tematyką kobiecą (Całe życie biedna 1840, Szalona 1880, Sama jedna 1881), w kilkudziesięciu — problematykę szlachecką lub magnacką (np. Latarnia czarnoksięska 1843-4, Interesa familijne 1852, Dwa światy 1854, Morituri 1873). Inspirowany powstaniem 1863 r. napisał pod pseudonimem B. Bolesławity cykl powieści politycznych (m. in. Dziecię Starego Miasta 1863, Moskal 1865, Żyd 1866). Ciągle poszerzał krąg tematów, urozmaicał konwencje fabularne (biografia, podróż, romans, sensacja itp.) i formy stylistyczne (stylizacja realistyczna, narracja tendencyjna, parabola, pamiętnik, gawęda, dziennik). Cenił również małe formy prozy, jak np. obrazki, szkice fizjologiczne i nowele (Obrazy z życia i podróży 1843, Typy i charaktery 1854, Mozaika 1884). Przez jego twórczość przewinęły się wszystkie istotne kwestie społeczno-obyczajowe i moralne jego czasów oraz wszystkie lubiane przez czytelników motywy literackie.

Do roku 1863 w jego twórczości przeważały tematy współczesne, w okresie drezdeńskim — historyczne. Przed wyjazdem z kraju napisał ok. 20 powieści historycznych, na emigracji — ponad 80. W tym duchu napisał m. in. Zygmuntowskie czasy (1846) i Diabła (1855), a w Dreźnie cykl tzw. saski (Hrabina Cosel 1873, Brühl 1874 i in.) oraz grupę ponad 20 innych powieści z XVIII w. (w tym Bezimienną 1869, Sto diabłów 1870 i Bratanków 1871).

Głośnym jego przedsięwzięciem w obrębie gatunku historycznego stał się cykl 29 powieści o dziejach Polski. Zaczął go Starą baśnią (1876) — utworem o epoce legendarnej. Powieść ta od początku cieszyła się powodzeniem, a potem była najczęściej wznawianym jego tekstem (do 2000 r. miała ponad 60 wydań, a w 2003 stała sie inspiracją dla reżysera Jerzego Hofmana, którzy przeniósł ją na ekran filmowy pt. Stara baśń. Kiedy słońce było Bogiem). Po niej przyszła kolej na obraz dynastii Piastów (m. in. Boleszczyce 1877, Król chłopów 1881), Jagiellonów (Semko 1882, Matka królów 1883 i inne) i władców obieralnych (np. Boży gniew 1886). Cykl kończył się pośmiertnie wydanymi Saskimi ostatkami (1889).

W swojej twórczości Kraszewski nieustannie kierował się intencjami patriotycznymi. Widać w niej również wyraźną niechęć do arystokracji, sympatię do szlachty (której wady choć chłostał, to jednak uważał ją za ostoję świadomości narodowej) i skłonność do idealizowania ludu. Swoją twórczością stworzył bibliotekę powieści, która cieszyła się w drugiej połowie XIX w. powodzeniem nie tylko wśród czytelników polskich, ale i większości krajów europejskich. Ponad setkę jego powieści przełożono na języki obce. Niektóre z nich miały przekłady liczne (Jermoła — 9, Ulana i Hrabina Cosel — po 8, Herod baba, Morituri i Stara baśń — po 6). Przed Sienkiewiczem był to najczęściej tłumaczony autor polski.

* * *

Dzięki swojej twórczości J. I. Kraszewski na trwałe wpisał się w dzieje literatury polskiej i europejskiej. Powieści historyczne Józefa Ignacego Kraszewskiego — jak czytamy w uchwale Sejmu RP — stały się nie tylko trybuną do upowszechniania wiedzy o naszej przeszłości, ale również inspiracją do rozmyślań nad teraźniejszością i przyszłością Polski. Przebija w nich wielka miłość Kraszewskiego do ojczyzny, ale także wiara w odnowę narodową.

Tablica pamiątkowa w Żytomierzu

Dobrze się stało, że Sejm RP ustanowił rok 2012 Rokiem Józefa Ignacego Kraszewskiego, gdyż w dobie jednoczącej się Europy niektórzy nasi rodacy zapominają skąd ich ród, zapominają o chlubnej historii naszej ojczyzny tworzonej i odkupionej krwią milionów Polaków, którzy walczyli o jej niepodległość. Sądzą, że jedność Europy ma polegać na odrzuceniu przeszłości i patrzeniu w przyszłość. Jednak nie taka była idea, która legła u podwalin Unii Europejskiej. Konrad Adenauer, jeden z ojców współczesnej Europy, był zwolennikiem zjednoczenia Europy opartego na tradycjach i wartościach chrześcijańskich. Zjednoczeniu budowanemu w oparciu wielokulturowość i bogactwo historii poszczególnych narodów i państw.

Teraźniejszość a tym bardziej przyszłość jest niezrozumiała bez przeszłości. Jeśli bł. Jan Paweł II zatytułował jedną ze swoich książek Pamięć i tożsamość to zdaje się, że na ten nierozerwalny związek historii — pamięci z teraźniejszością i przyszłością — z tożsamością i przyszłością chciał zwrócić uwagę.

Dlatego warto w tym szczególnym roku sięgnąć po dzieła J. I. Kraszewskiego, aby w ten sposób na nowo odkryć, przypomnieć sobie swoją przeszłość, aby z większą nadzieją przeżywać naszą teraźniejszość i z ufnością patrzeć w przyszłość. My Polacy, jako naród jesteśmy zdolni do wielkich wyrzeczeń i wielkich czynów. Mamy, co zaoferować jednoczącej się Europie. Jednak nie możemy zapominać o swojej tożsamości. Nie jesteśmy ubogimi krewnymi, którzy ciągle w postawie klęczącej żebrzą o ochłapy z Unijnego stołu. Warto, aby o godności Polaka, o naszej chlubnej historii pamiętał zwłaszcza nasz rząd. Odpowiedzialni za szkolnictwo niech zrobią sobie dobry rachunek sumienia i głośno uderza się w piersi, za grzechy zaniedbania, za wyrzucanie ze spisu lektur szkolnych wielkich dzieł naszych rodzimych pisarzy, a zastępowanie ich «dziełami» w stylu Harrego Poterra. Ile powieści J. I. Kraszewskiego jest w tym spisie? Ile z nich jest omawianych? W ciągu całego procesu edukacyjnego od szkoły podstawowej do średniej znalazłem w spisie lektur tylko jedno dzieło Kraszewskiego — Starą baśń, którą zresztą dzieci i tak pewnie poznają w wersji filmowej.

Powróćmy do książek Józefa Ignacego Kraszewskiego, niech na nowo — tak jak kiedyś — stanie się on dla nas wielkim nauczycielem historii naszego narodu.

Dk. Jacek Jan Pawłowicz
Dębica, Polska

Podziel się linkiem:

Komentarze

Публікація висловлює лише думки автора/авторів
і не може ототожноватися з офіційною позицією Канцелярії Голови Ради Міністрів

Polska Platforma Medialna
 

Numery

Яндекс.Метрика