Wydarzenia w Polsce
Lipiec—sierpień 2012
• Kościół i Cerkiew wzywają do sprzeciwu wobec świeckiego fundamentalizmu. W Warszawie wspólną deklarację podpisali arcybiskup Józef Michalik i patriarcha Cyryl. Deklaracja, która nie ogranicza się do polsko-rosyjskiego pojednania, ale zawiera bardzo jednoznaczne opinie o współczesności. «Nasze narody stanęły wobec nowych wyzwań» — czytamy w deklaracji. «Pod pretekstem zachowania zasady świeckości lub obrony wolności kwestionuje się podstawowe zasady moralne... Promuje się aborcję, eutanazję, związki osób jednej płci..., propaguje się konsumpcjonistyczny styl życia, odrzuca się tradycyjne wartości i usuwa z przestrzeni publicznej symbole religijne. Nierzadko spotykamy się też z przejawami wrogości wobec Chrystusa, Jego Ewangelii i Krzyża, a także z próbami wykluczenia Kościoła z życia publicznego. Fałszywie rozumiana świeckość przybiera formę fundamentalizmu».
• Jednakowe zasady finansowania we wszystkich diecezjach, zalecenie publikowania rocznych sprawozdań przez proboszczów i biskupów, a także większy nadzór ze strony świeckich. To założenia nowego modelu finansowania Kościoła, jaki przygotowują biskupi po krytyce związanej z działaniem Komisji Majątkowej oraz dyskusji o wprowadzeniu odpisu od podatku. Pierwszym krokiem ma być przyjęcie wskazań Konferencji Episkopatu Polski dla zarządców dóbr kościelnych. Nowością będzie tworzenie w każdej diecezji instytucji do zarządzania kościelnym majątkiem. W dokumencie zaleca się także, aby przenieść na nie prawo własności nieruchomości, które Kościół odzyskał po 1989 roku w wyniku działania m.in. Komisji Majątkowej. Instytucje te mają też zarządzać pieniędzmi pochodzącymi od podatników, jeżeli w wyniku rządowo-kościelnych rozmów dojdzie do likwidacji Funduszu Kościelnego i wprowadzenia odpisu od podatku PIT.
• W 2012 roku do Polski ściągnięto już blisko 1000 przestępców. Emigracja przestaje być sposobem na uniknięcie sprawiedliwości. «Rzeczpospolita» pisała: z danych Komendy Głównej Policji, w pierwszym półroczu tego roku w 209 konwojach lotniczych przywieziono do kraju 726 osób. To o blisko 40 proc. więcej niż w tym samym czasie rok wcześniej. W lipcu do tej liczby dołączyło 100 kolejnych. Gdyby nie Euro 2012, które zabezpieczało kilkanaście tysięcy policjantów, konwojów byłoby jeszcze więcej. W tym roku padnie rekord sprowadzonych do Polski przestępców.
– Mamy coraz lepsze kontakty z policjantami z Hiszpanii, Anglii, Holandii. Przekazujemy im nasze informacje o osobach poszukiwanych, sami też jeździmy na miejsce, by zatrzymać najgroźniejszych gangsterów — mówi gen. Adam Maruszczak, szef Centralnego Biura Śledczego. Policjanci nie tylko biernie czekają na informacje z zagranicy, ale także sami tworzą specjalne grupy namierzające osoby ukrywające się przed sądem czy więzieniem.
• Upadła firma Amber Gold, przyjmująca pieniądze na rzekome «lokaty w złocie». Tymczasem jej szef Marcin Plichta wykorzystał dziurę w polskim prawie. Jako osoba karana (i to wielokrotnie) nie miał szans na wpis do rejestru firm handlujących złotem. Obracał nim więc bez zezwolenia. Nikt jednak nie sprawdził, czy Amber Gold w ogóle może prowadzić taką działalność.
• Nowe polskie linie lotnicze OLT Express poinformowały, że zawieszają wszystkie regularne połączenia. Komunikat pojawił się na stronie internetowej przewoźnika. Wkrótce potem witryna przestała działać. Kilka dni wcześniej na konferencji prasowej szef OLT Jarosław Frankowski zapewniał, że nie ma zagrożenia bankructwem linii i że toczą się rozmowy z potencjalnymi inwestorami. Właścicielem linii była spółka Amber Gold, która została wpisana na listę ostrzeżeń publicznych przez KNF. Ostatecznie, OLT zbankrutował.
• 600 tys. złotych będzie kosztował podatników powrót z wakacji klientów niewypłacalnego biura podróży Alba Tour. Powrót turystów zostanie sfinansowany z rezerwy budżetowej województwa wielkopolskiego. Nie ma szans na odzyskanie pieniędzy od biura, które było ubezpieczone na zaledwie 200 tys. Do Egiptu, gdzie na powrót do kraju czeka 411 osób, zostały wysłane trzy maszyny LOT. Podobnie było w przypadku kilku innych polskich biur podróży, zarówno bardziej znanych, jak i nie znanych zupełnie.
• Przekroczуnie dopuszczalnej prędkości o 50 km/h czy przejechanie obok auta stojącego przed przejściem dla pieszych już niedługo może kosztować nieostrożnego kierowcę nawet 1 tys. zł. Grzywny za wykroczenia wyniosą zaś 10 tys. zł. Posłowie z sejmowego zespołu ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego chcą 100-proc. podwyżki stawek grzywien i mandatów. Projekt zmian jest już gotowy i niebawem zostanie złożony w Sejmie. Celem jest to, by kary za łamanie przepisów drogowych i wykroczenia znowu były dotkliwe dla kierowców.
• Ponad 120 mln złotych — co najmniej tyle wydały służby mundurowe w związku z zabezpieczeniem Euro 2012. Mistrzostwa Europy w piłce nożnej zakończyły się niedawno, więc na dokładne podliczenie wszystkich wydatków związanych z zapewnieniem kibicom i drużynom bezpieczeństwa trzeba jeszcze poczekać. Już teraz wiadomo jednak, ile wydano na pewno. Najwięcej — do 89,8 mln – wydała policja, na której spoczywał główny ciężar zabezpieczenia mistrzostw. — Z tych środków finansowaliśmy przede wszystkim zakupy sprzętu, w tym 600 furgonów Mercedes Sprinter, specjalnych kamizelek z ochraniaczami i ambulansów — mówi Mariusz Sokołowski, rzecznik KG Policji. Z tych środków wsparto też budowę Policyjnego Centrum Dowodzenia w Legionowie, które było sercem operacji zabezpieczenia mistrzostw, i wyremontowano kilkadziesiąt komend, w tym m.in. w Poznaniu. Pozostałe służby — straże pożarna, graniczna i Biuro Ochrony Rządu — łącznie wydały 10,5 mln zł. Do tych kwot trzeba jeszcze doliczyć 20 mln zł na nadgodziny dla funkcjonariuszy wszystkich służb, którzy pilnowali porządku podczas Euro. Policja dzięki mistrzostwom poprawiła swoje uzbrojenie: ma 600 nowych Mercedesów, 5,5 tys. nowoczesnych kompletów odzieży ochronnej, w tym specjalne kamizelki, kaski z osłonami, ochronne tarcze. Zakupy związane z turniejem zaczęła realizować już w zeszłym roku. Nowy sprzęt, w tym łącznie 54 samochody oraz 160 sztuk specjalnych ubrań chroniących przed czynnikami chemicznymi zyskali strażacy.
• Po euforii związanej z Euro 2012 doganiają Polskę twarde makroekonomiczne wskaźniki. W gospodarce nie dzieje się dobrze. Bardzo ważny wskaźnik koniunktury, tzw. PMI, znalazł się w czerwcu na poziomie najniższym od trzech lat — podał bank HSBC. Ekonomiści prognozują, że w drugiej połowie roku mocno odczujemy spowolnienie, przed którym chronił nas inwestycyjny boom przed Euro. Co gorsza, mizerny wzrost może potrwać nawet kilka lat. Wskaźnik PMI, który pozwala z wyprzedzeniem ocenić kondycję przemysłu, poszedł w dół głównie za sprawą spadku nowych zamówień z zagranicy. Widać więc, że przed hamowaniem w Europie nic już nie zdoła nas uchronić. Eurostat podał wczoraj, że bezrobocie w krajach eurolandu jest na rekordowo wysokim poziomie 11,1 proc. — Szansa, że podobnie jak w 2010 r. będziemy mieli impuls eksportowy, jest nikła — ocenia Ernest Pytlarczyk, ekonomista BRE Banku. Mizerny wzrost może potrwać nawet 2 — 3 lata. Polska gospodarka lądowanie już rozpoczęła. Coraz więcej jest sygnałów, które pozbawiają nadziei, że będzie ono miękkie. Słabnie konsumpcja, bo wzrost wynagrodzeń nie przegania już cen. Coraz mniej firm inwestuje, coraz wolniej rośnie eksport. Już w pierwszym kwartale tego roku wzrost PKB zwolnił do 3,5 proc. z 4,3 proc. w końcu 2011 r. — Druga połowa roku będzie gorsza — przewiduje Janusz Jankowiak z Polskiej Rady Biznesu. Jak wynika z prognoz zebranych przez «Rzeczpospolitą», dołek przypadnie na przełom tego i przyszłego roku. Ekonomiści spodziewają się, że Polska będzie wtedy rozwijać się w tempie poniżej 2,5 proc. — W IV kw. może to być tylko 1,5 proc. — prognozuje Pytlarczyk.
• Cudzoziemcy, którzy są w Polsce nielegalnie, mogli składać wnioski o zalegalizowanie pobytu. Drugiej takiej okazji do uregulowania swojego statusu nie będzie. MSW twierdzi bowiem, że nie planuje kolejnej abolicji. Według szacunków w Polsce żyje od 80 tys. do miliona nielegalnych imigrantów. Abolicja, która ruszyła od 1 stycznia, ma im ułatwić wyjście z szarej strefy. Wielu z tej możliwości już skorzystało. Dotąd wpłynęło blisko 8,4 tys. wniosków, a ponad 2,3 tys. osób zalegalizowało swój pobyt. Przede wszystkim obywatele Ukrainy (924 osoby), Wietnamu (591 osób) oraz Armenii (336 osób). Najwięcej wniosków cudzoziemcy złożyli do wojewody mazowieckiego. Aby skorzystać z abolicji, trzeba było mieszkać w Polsce nieprzerwanie od czterech lat – czyli od 20 grudnia 2007 r. Korzyści płynące z zalegalizowania pobytu w tym trybie są ogromne: cudzoziemiec może podjąć legalnie zatrudnienie na umowę o pracę bez dodatkowego zezwolenia (jest wymagane tylko w przypadku umowy-zlecenia czy o dzieło). Można też odwiedzać kraj rodzinny bez obawy o możliwość powrotu do Polski. Dane takich osób znikną też z wykazu cudzoziemców niepożądanych.
• Średnia cena dolarów pod koniec września 2012 r. wynosiła 3,14 zł; cena euro 4,09 zł.
S. M.