Jan Paweł II do intelektualistów i przedstawicieli ukraińskich elit
23 czerwca 2001, Kijów
Z radością witam ciebie, wspaniały Kijowie, położony w środkowym biegu Dniepru, kolebko dawnych Słowian i kultury ukraińskiej, do głębi przenikniętej chrześcijańskim zaczynem. Na twojej ziemi, tym skrzyżowaniu dróg Zachodu i Wschodu Europy, spotkały się dwie wielkie tradycje chrześcijańskie — bizantyjska i łacińska — i obydwie zostały życzliwie przyjęte. W ciągu stuleci nie brakło między nimi napięć, które prowadziły do sporów szkodliwych dla obydwu stron. Dzisiaj jednak coraz powszechniejsza jest gotowość do wzajemnego przebaczenia. Trzeba obalić mury i przezwyciężyć nieufność, aby razem budować zgodę i pokój w kraju, czerpiąc jak w przeszłości z przejrzystych źródeł wspólnej wiary chrześcijańskiej. (...)
Wasi najstarsi rodacy wspominają z nostalgią czas, gdy Ukraina była niepodległa. Po tym dość krótkim okresie przyszły straszliwe lata sowieckiej dyktatury i okrutna klęska głodu na początku lat trzydziestych, kiedy to wasz kraj, «spichlerz Europy», nie był w stanie wyżywić własnych synów i córek i miliony z nich pomarły. A czyż można zapomnieć o rzeszach waszych współobywateli, którzy zginęli w latach
Wasz naród osiągnął ten upragniony cel w sposób pokojowy i bezkrwawy, teraz zaś prowadzi wytrwale dzieło śmiałej przebudowy społecznej i duchowej. Społeczność międzynarodowa z pewnością docenia sukcesy, jakie osiągnęliście, umacniając pokój i rozwiązując regionalne konflikty z całą ich lokalną specyfiką.
Ja sam zachęcam was do wytrwałej kontynuacji niezbędnych działań, aby można było przezwyciężyć istniejące nadal trudności, zabezpieczając pełne poszanowanie praw mniejszości narodowych i religijnych. Polityka mądrej tolerancji z pewnością wzbudzi szacunek i sympatię dla narodu ukraińskiego i zapewni mu szczególne miejsce w rodzinie narodów europejskich.