Zielone złoto
Zielonym złotem nazywają często Polacy swe lasy. Nie bez podstaw. Las czyni środowisko zamieszkania bardzo przytulnym, zdrowym i przyjaznym człowiekowi, cieszy oko i duszę. Dostarcza użyteczne surowce, opał i wiele innych użytków. Tak było dawniej i tak jest obecnie. Przysłowie powiada: Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las.
Las może rość w stanie dziewiczym i bez pielęgnacji. Wówczas jednak przyrosty są powolne. Z kolei rabunkowe tylko eksploatacje, bez pielęgnacji i nasadzeń, prowadzi do dewastacji i nieodwracalnych strat. Nadmierny wyręb drzew w polskich lasach prowadzili zaborcy. Stagnacja panowała w okresie międzywojennym. Podczas wojny i okupacji wycięto dużo drzew, a inne połacie lasów ucierpiały na skutek operacji bojowych i pożarów. W 1939 r. lasy zajmowały tylko 22% powierzchni kraju. Stopniowe zmiany zaczęły się dopiero po wojnie. Dekretem o reformie rolnej z 1944 r. upaństwowiono wszystkie lasy o powierzchni powyżej 25 hektarów. Tak już pozostało po dzień dzisiejszy. Budżetowa instytucja Lasy Państwowe ma w swej piecza koło 80% wszystkich lasów w kraju. Niewielkie lasy prywatne stanowią zatem tylko część tego narodowego bogactwa. Państwo czuwa, by właściciele je prawidłowo pielęgnowali. Na wyręb w nich drzew trzeba uzyskiwać odpowiednie pozwolenie.
W polskich lasach dominują drzewa iglaste. Zajmują one ponad 80%. Reszta to lasy liściaste i mieszane. Króluje sosna. Poniżej 20% powierzchni drzew iglastych zajmują świerki, jodła i inne gatunki. Leśnicy kładą nacisk na wzrost nasadzeń świerków, jodły, modrzewiu i niektórych innych rzadszych u nas gatunków. Wśród drzew liściastych najczęściej spotykane są dąb, buk, brzoza i olcha. Dba się o rozmnażanie buku, dębu, dębu i brzozy.
Gospodarka leśna to przez cały okres po 1945 r. wyodrębniony pion, resort państwowy. Aktualnie znajdują się one w gestii Ministerstwa Ochrony Środowiska, w ramach którego działa Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych. W pionie tym udało się skupić ogromne grono oddanych, utalentowanych, kompetentnych i pracowitych leśników, drzewiarzy, ekologów, przyrodników i fachowców pokrewnych a niezbędnych specjalności. Czują się oni jak u siebie w domu, jak na swoim. A to sprzyja zaangażowaniu i osiąganym wynikom.
W wyniku nowych nasadzeń i nasadzeń na wyrębach powierzchnia zalesienia kraju wyrosła do prawie 1/3 ogólnego areału gruntów polskich (przypomnijmy — z 22% przed 75 latami). W lasach wykonano liczne prace inwestycyjne i innowacyjne, na przykład melioracyjne, drogowe, rekreacyjne. Pielęgnacja drzewostanu prowadzona jest na najwyższym światowym poziomie. Dzięki temu przyrosty miąższu drzewnego są wysokie, co pozwala na pozyskiwanie dużych ilości drewna i jego sprzedaż w różnych gatunkach i na różne cele krajowe i na eksport. Lasy co roku osiągają miliardowe zyski w złotych i dewizach.
Bardzo dobrze rozwija się przemysł meblarski. Polskie meble są hitem na rynkach światowych. Stanowią mocno pozycję w polskim eksporcie. A więc i w budżecie państwa. Cieniem na ten eksport kładzie się tylko to, że wiele firm funkcjonuje w ramach koncernów zagranicznych i część mebli trafia do odbiorców nie pod marką polską tylko tych firm, Np. niemieckich.
Pomyślnie rozwijają się i inne branże drzewne, jak stolarska płytowa, czy celulozowo-papiernicza. Z lasów pozyskuje się również żywicę, jagody i grzyby, wiklinę, zioła lecznicze, miód. Poważne dochody przynosi łowiectwo. Na polowania chętnie do Polski przyjeżdżają bogaci myśliwi z zagranicy.
Mimo niesprzyjających okoliczności w przeszłości, w Polsce zachowały się liczne lasy pierwotne i są one pieczołowicie chronione oraz pielęgnowane. To przede wszystkim Puszcza Białowieska, ale także takie kompleksy jak: Puszcza Augustowska, Kurpiowska, Pilska, Solska; Nadnotecka, Bory Tucholskie. Przybywa nam rezerwatów przyrody i obszarów krajobrazowych. Parki narodowe, przeważnie leśne i rezerwaty zajmują 1,3% ogólnego obszaru lasów.
Lasy są przedmiotem powszechnej uwagi i troski i troski społeczeństwa, choć nie brakuje wandali, którzy je zaśmiecają i porzucają w nich całe fury swych nieczystości i odpadów. Częstsze są jednak apele i działania, aby w lesie zachowywać się kulturalnie, niczego nie niszczyć, nie rozpalać ognia, przestrzegać ciszy itd. Zdarzają się nawet protesty, by — pod pozorem troski o bezpieczeństwo — nie wycinać bezmyślnie starych przydrożnych drzew, a nawet całych pięknych alei klonów, więzów, dębów, lip, kwitnących jabłoni.
Lasy Państwowe to łakomy kęs dla amatorów szybkiego i łatwego wzbogacenia się. Co rusz opinię publiczną bulwersują wieści o ich możliwej i szybkiej prywatyzacji. W tym roku o taki cichy i ukryty zamiar oskarżono obecny rząd koalicyjny. Nie trafiały do przekonania wyjaśnienia, że w 2001 r. — w podobnych okolicznościach — na wniosek PSL uchwalono ustawę zakazującą przekształceń własnościowych w Lasach Państwowych. W zaistniałej sytuacji, by raz na zawsze przeciąć podobne spekulacje i posądzenia, koalicjanci PO i PSL zaproponowali wprowadzenie do konstytucji stwierdzenie, że Lasy Państwowe są dobrem narodowym i nie podlegają prywatyzacji. Czy to uzupełnienie do konstytucji, jeśli zostanie uchwalone, przetnie raz na zawsze spekulacje na ten temat?
Eugeniusz Jabłoński, Warszawa