Festiwal Chopina w Radomyślu
Pierwszy festiwal muzyki fortepianowej Fryderyka Chopina pod otwartym niebem odbył się na terenie Kompleksu Historyczno-Kulturalnego «Zamek Radomyśl» w obwodzie żytomierskim 14 i 15 czerwca. Organizatorami tego wielkiego wydarzenia byli znana ukraińska lekarka, działaczka społeczna i mecenas Olga Bohomolec oraz Polski Instytut w Kijowie. Na festiwalu wystąpił laureat międzynarodowych konkursów pianistycznych Piotr Szychowski z Polski oraz ukraińskie pianistki — solistki Narodowej Filharmonii Inna Poroszyna i Larysa Deordijewa.
Olga Bohomolec, z inicjatywy której Zamek Radomyśl został odbudowany, witając obecnych, zauważyła, że w sytuacji, gdy Ukraina przeżywa trudny czas, właśnie muzyka klasyczna pomaga ludziom odkryć sens i harmonię życia. — Etiuda Rewolucyjna Chopina była wykonywana na Majdanie. Muzyka Chopina zabrzmi dzisiaj na znak hołdu i pamięci bohaterów, które zginęły, broniąc niepodległości Ukrainy — powiedziała gospodyni Zamku.
Dyrektor Polskiego Instytutu w Kijowie Jarosław Godun przypomniał, że Ukraina walczy o swoją niepodległość i że Polska od początku Majdanu była z nią i pragnie jej niepodległości. 25 lat temu, zaznaczył, w Polsce odbyły się pierwsze częściowo wolne wybory, które zmieniły nie tylko kraj, ale całą Europę. Padł mur berliński, zaczęły się demokratyczne zmiany. Jak zauważył: — Poprzez muzykę chopinowską dzisiaj łączymy się z Ukrainą i życzymy jej wolności.
Scenę, na której wystąpili muzycy, ustawiono pod otwartym niebem, na łące. Wokół niej, w wygodnych fotelach, zasiadła publiczność. Wykonawcy pochyleni nad fortepianem, wyczarowywali spod palców cudowne dźwięki. Magia muzyki porwała wszystkich.
Park krajobrazowy Zamku Radomyśl położony jest między dwoma naturalnymi wodospadami, w otoczeniu kanałów i jezior. Jak w czasach starożytnych, biją tu źródła, rosną dziesiątki gatunków rzadkich roślin. Malownicze otoczenie, zieleń, szum wodospadów, śpiew ptaków tworzyły więc dodatkową partię muzyczno-estetyczną.
Muzyka Chopina oczarowała wszystkich, nawet powietrze wibrowało w takt sączących się z głośników chopinowskich walców, mazurków, nokturnów.
Kiedy na dworze pada, koncerty mogą się odbywać w Zamku, w którym mieści się prawdziwa perełka — cudowna sala koncertowa na 150 miejsc ze wspaniałą akustyką i kominkiem. Pod salą granitowe skały ciągną się kilometrami w głąb ziemi. Stamtąd, w miejscu gdzie w sali stoi fortepian, bije naturalne źródło.
W jadalni zamku na głodnych czekają pyszne dania. Tutaj w otoczeniu średniowiecznych murów chętni mogą zorganizować urodziny czy oryginalne wesela. W specjalnej Sali ceremonialnej można złożyć przysięgę małżeńską. W Zamku znajdują się pokoje hotelowe, w tym apartamenty królewskie oraz dla nowożeńców.
Zamek Radomyśl stoi w miejscu dawnej manufaktury produkującej papier — pierwszej w Europie Środkowej. Została założona w 1612 przez mnichów z Ławry Kijowsko-Peczerskiej. Na początku XIX wieku na fundamentach papierni, zniszczonej podczas jednego z powstań narodowych, wybudowano młyn wodny. Gdy stał się zbędny, popadł w ruinę. Wiele lat stał opuszczony i zaniedbany. W takim stanie przejęła go Olga Bohomolec, która przywróciła mu pierwotny wygląd. Odrestaurowany i rozbudowany stanowi centralną część Kompleksu Historyczno-Kulturalnego «Zamek Radomyśl». Mieści się w nim Muzeum Ukraińskich Ikon Domowych.
Muzeum — główna atrakcja Zamku, jest najprawdopodobniej pierwszym i jedynym na Ukrainie, a być może na świecie. W swojej kolekcji ma osiem obrazów Matki Boskiej Częstochowskiej, obrazy Matki Bożej Berdyczowskiej i wiele innych z różnych regionów Ukrainy. Łącznie zbiory muzealne obejmują ponad 5000 obrazów i rzeźb.
Wszystkie ikony zostały niegdyś, w latach wojującego ateizmu, wyrzucone z domów. Cudownie uratowane od zniszczenia, znalazły schronienie i wróciły do ludzi. Jak podkreślają przewodniki, wiele eksponatów zachowało piętno tych smutnych czasów, gdy wiara była prześladowana. Wśród nich rzeźba Michała Archanioła ze śladami postrzału w piersi, okiennica z przeciętego na połowy obrazu św. Mikołaja, ikony z wydłubanymi oczami, nadpalone.
Jednym z cenniejszych eksponatów jest cudowny kamienny obraz św. Mikołaja Cudotwórcy z XII wieku. Jak mówią przewodnicy muzeum, gdy ktoś się zwróci do niego z prośbą, święty zawsze go wysłucha.
Szukającym miłości z kolei przewodnicy radzą odwiedzić dzwonnicę Zamku usytuowaną w wieży. Po pokonaniu prowadzących do niej 138 schodów taki ktoś powinien skierować wzrok na Wyspę Miłości w kształcie serca, pomyśleć życzenie i zadzwonić w dzwon. Wtedy, jak głosi legenda, jeśli marzy on o wiecznej miłości, jego marzenie się spełni.
W zbiorach muzeum są jeszcze przedmioty kultury materialnej z XVIII-XIX w., pochodzące z terenów dzisiejszej Ukrainy: kołyski dla niemowląt, figurki aniołów, skrzynie, okrągłe ule dla pszczół, rozmaite pojemniki, dzbanki z gałązek i trawy nieprzepuszczające wody. Technologia ich wykonania do dziś pozostaje zagadką, nikomu nie udało się powtórzyć mistrzostwa naszych przodków w dziedzinie plecenia nieprzepuszczalnych dla płynów pojemników.
Nie sposób ominąć unikalnego warsztatu produkcji papieru. Na oczach zwiedzających specjalista, korzystając z zapisów sprzed 400 lat, demonstruje sposób wytwarzania papieru ze znakami wodnymi. W dużym pojemniku dojrzewa wodna pulpa z resztek tkanin, lnu i pokrzywy. By zabezpieczyć przyszłe arkusze przed owadami, do pulpy dodaje się skórki cebuli i czosnku. Następnie za pomocą podwójnej prostokątnej ramy z siatką trzeba zaczerpnąć porcję pulpy. Po usunięciu górnej części ramy otrzymany mokry arkusz należy położyć na tkaninę. Potem przyciska się go prasą i formuje arkusz papieru, który wałkami wyrównuje się. Po wysuszeniu otrzymujemy papier mogący przetrwać stulecia. Wiedząc, z jakim trudem się go otrzymało, szkoda go psuć pisaniem.
Kompleks Historyczno-Kulturalnego «Zamek Radomyśl» to wspaniałe miejsce na Żytomierszczyźnie koniecznie warto zwiedzić!
Jerzy Sokalski, «Polskie Radio Berdyczów»