Mozaika Berdyczowska

Realia ukraińskie

Za dziewięć hrywien do Winnicy

Elektryczka do Winnicy
 

Wyprawa na Ukrainę ciągle jeszcze pachnie przygodą: trwającą w nieskończoność podróżą zdychającym autobusem, kilkugodzinnym staniem na granicy razem z przemytnikami wódki i papierosów, tysiącem absurdów życia codziennego, rozległymi przestrzeniami, kozacką fantazją, słowiańską duszą, poezją i śpiewem.

Aneta Kamińska («Cząstki pomarańczy. Nowa poezja ukraińska»)

Winnica — znane miasto, położone w 80 km na południe od Berdyczowa. Po ulokowaniu i otwarciu Konsulatu Generalnego RP (od lutego 2010 roku) Winnica stała się na co dzień odwiedzana przez wielu mieszkańców Berdyczowa, którzy ubiegają się w tej placówce konsularnej o wizy i starają się złożyć dokumenty na otrzymanie Karty Polaka. Dalej

Sprawozdanie mera o pracy w roku 2011

 

Stało się już tradycją, że w Berdyczowie na początku roku mer miasta Wasyl Mazur składa przed mieszkańcami sprawozdanie. Odwiedza różne dzielnice Berdyczowa i odpowiada na pytania ludności. W jeden z czwartków stycznia mer wystąpił w Domu Oficerów, gdzie spotkał się z mieszkańcami dzielnicy Czerwona Góra, a nazajutrz przeprowadził spotkanie z wyborcami w sali widowiskowej szkoły ogólnokształcącej nr 17 w rejonie Zakładu Mięsnego, gdzie opowiadał o osiągnięciach i problemach władz miejskich w roku 2011. Dalej

«Czarny dzień» Partii Regionów

Berdyczowska Administracja Rejonowa
 

9 listopada stał się «czarnym dniem» dla rejonowej organizacji Partii Regionów: około dwudziestu osób weszło do pomieszczeń Berdyczowskiej Administracji Rejonowej i zatrzymało przewodniczącego rejonu oraz kierownika miejscowego oddziału Partii Regionów w podejrzeniu o wzięcie łapówki za pomoc w rozwiązaniu «problemu» z niemałą działką ziemi. Wkrótce okazało się, że Urząd Walki z Przestępstwami Ekonomicznymi przeprowadził operację zatrzymania łapowników. W operacji uczestniczyli pracownicy milicji z Żytomierza i Kijowa. Berdyczowscy milicjanci zostali zaangażowani w ostatniej chwili w celu uniknięcia «przecieków» o organizowanej akcji. Dalej

Przygody na kolei

Kijów

 

Ukraińska stolica przyciąga wielu ludzi z całego świata. Jest tutaj dużo atrakcji: muzea, teatry, parki, skwery, pomniki, bulwary, sklepy, targi i inne ciekawostki. Jest także i zoo, i cyrk. Po ulicach Kijowa z wielkim przepychem jeżdżą drogie samochody. W nich siedzą miejscowe piękności i ich kierowcy lub małżonkowie, a może i nie. W Kijowie są salony piękności, solaria i sklepy mody. Tutaj można kupić odzież według ostatniego krzyku mody i takie same obuwie. Ale gdyby żyła moja ulubiona poetka pani Maria Konopnicka, to z pewnością by napisała: Tylko nie myśl chłopie, że to i dla ciebie! Dla przeciętnego zjadacza chleba w Kijowie jest transport publiczny: metro, marszrutki, trolejbusy. Jeżdżą przepełnione, zwłaszcza w czasie szczytu. Ludzie w nich podobni są do śledzi w puszce. W stolicy mieszka teraz wiele obywateli z całej Ukrainy. Jest to tania siła robocza, dzięki której Kijów tętni życiem i rozwija się. Przed dworcem kolejowym znajduje się placyk, gdzie można zobaczyć tłumy, które przybyły do Kijowa za pracą i lepszym życiem. To jest tak zwany targ pracy. Tutaj można znaleźć pracownika do remontu, robót w garażach i do innych potrzeb dnia dzisiejszego. Przybyli panowie wyglądają jak uciekinierzy albo jak jeńcy wojenni. Zarośnięci, brudni, biednie ubrani. Stoją i siedzą czekając na tych, którzy ich zatrudnią. Widok owych ludzi nie napawa optymizmem. A jak można tanio trafić do stolicy? Dalej

Przygody na kolei

Szepetówka

 

Pociąg Kijów—Warszawa teraz już nie jedzie przez Berdyczów. Wsiąść do niego można tylko w Korosteniu, Szepetówce albo Kowlu. A można także cofnąć się o 180 km do Kijowa i tam wsiadać. Każdy, kto jeździ tym pociągiem, stara się skracać sobie podróż tym pociągiem, ponieważ zaoszczędzi wtedy na bilecie. Właśnie dlatego postanowiłam jechać do Szepetówki i tam czekać na warszawski pociąg. Czekanie trwało ponad siedem godzin, bo z Berdyczowa do Szepetówki można się dostać jedynie pociągiem o godzinie trzynastej. Niestety rozkład jazdy jest taki, że z Berdyczowa gdziekolwiek wyjechać jest trudno. Teraz już pociągi podmiejskie tak często nie kursują. Otóż kupiwszy poprzednio bilet w centrum serwisowym na żytomierskim dworcu, w wyznaczonym dniu wyjechałam do Szepetówki. Celem mojej podróży był Kraków. Z Warszawy do tego miasta trafić nie jest trudno. Dalej

12

Публікація висловлює лише думки автора/авторів
і не може ототожноватися з офіційною позицією Канцелярії Голови Ради Міністрів

Polska Platforma Medialna
 
Яндекс.Метрика